- cooo? :O
- tak, no co?
-za ocean!? za tą wielką wodę!?
-nom, co w tym dziwnego??
- nie boisz się??
-boję :D
- ale jesteś odważna/ ale ci zazdroszczę...
to się pytam czego ty nie??
-aaaa bo wiesz...
no właśnie nie wiem!
Ludzie! Odwagiiii :D Marzenia się spełniają, tylko trzeba coś w tym kierunku robić. same się nie spełnią!
Taki kawał mi się przypomniał
Facet codziennie modli się o wygraną w totka. W końcu pyta Boga dlaczego nie chce mu pomóc i uszczęśliwić go, na co Bóg odpowiada:-Może byś dał mi szansę na spełnienie Twojej prośby i kupił los
No właśnie. Trzeba kupić los kochani! ;) ja kupiłam. okazał się moją szóstką. tzn, czy się okazał, to zobaczymy :) Portugalia się okazała: dobry czas, co nie znaczy że było łatwo ;) czasem było ciężko, smutno, tęskniąco... Ale dobry czas, dużo mi dał, dużo się nauczyłam i chyba skonkretyzowałam ;)
Muszę jeszcze nabyć walizkę. Z wizyty w ambasadzie pamiętam dość mało, bo wyszłam taka oszołomiona po wizycie, że nie wiedziałam w którą stronę pójść xD
Ale pamiętam że konsul zapytał mnie skąd tak dobrze znam angielski, na co odpowiedziałam, że uczyła mnie bratowa, że dużo podrużuję i łatwo uczę się języków, portugalskiego też szybko się nauczyłam.
Dobra rada cioci Marty: weźcie referencje! jeśli macie dziecko poniżej 2 r.ż. konsul może (oczywiście nie musi, ale może) zapytać was o oto bo każdy kto jedzie do stanów do dzieci poniżej 2 r.ż. takowe musi mieć! :)
I miejscie po co wracać do Polski! bo was mogą nie puścić. Jeśli nie macie po co- wymyślcie coś- nie wiem pasja, przerwane studia na ktore chcecie wrócić, rodzina, przyjaciele, chłopak- COKOLWIEK! muszą wiedzieć, że macie do czego wracać ;)
Preznety dla hostów zamówione, walizka- jeszcze do kupienia, i pakowanie.
jeszcze 10 dni...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz