niedziela, 21 grudnia 2014

tradycje żydowskie...


No więc ponieważ chce trochę regularnije zacząć prowadzić bloga- może wpis co tydzień? to postanawiam poprawę. Ponieważ mieszkam u rodziny żydowskiej chcę poświęcić ten post podobieństwom pomiędzy kulturą polską i żydowską. myślę, że jest to ciekawe... bynajmniej mnie bardzo niektóre rzeczy zaskakują :)

a więc właśnie teraz obchodzona jest hanukkah- czyli święto świateł. :) Jest to święto upamiętniające cud: Grecy chcieli za wszelką cenę zniszczyć wiarę w jednego Boga budując świątynie swoim bożkom (nie wiem jak wy, ale ja bardzo lubiłam mitologie grecką :) to tak btw. ). Zniszczyli zapasy oliwy służącej do rozpalania menory- ośmioramiennego świecznika rozpalanego w synagogach.
Została tylko jedna butelka, zawierająca akurat tyle oliwy ile było potrzebne do podtrzymania płomienia w menorze przez jeden dzień. Potrzeba było ośmiu dni na przygotowanie nowej oliwy. Kiedy Żydzi rozpalili menorę resztkami oliwy, zdarzył się cud - menora paliła się bezustannie przez osiem dni. Dlatego też świętują Chanukę przez pełne osiem dni, zapalając świece każdego dnia, zaczynając od jednej pierwszego dnia, i zapalając osiem w dniu ostatnim.W tym roku Chanuka trwa od 16 do 24 grudnia- śmiesznie że akurat wtedy zaczynają się "nasze" chrześcijańskie święto... dla mnie to też pewien symbol: ze świąt żydowskich obchodzonych z moją host rodziną płynnie przechodzę w świętowanie Bożego Narodzenia :) tak jak i chrześcijaństwo wywodzi się z judaizmu :)

tak wygląda menora :)


kilka ciekawostek o święcie świateł i powiązania z Polską:
-tego dnia żydzi jedzą placki ziemniaczane, tzw. latkes- w Polsce są tak bardzo uzawane za polską potrawę, tymczasem zawdzięczamy ją żydom. podobnie sprawa ma się z pączkami, chałką, kuglem i babką- to wszystko potrawy żydowskie!!! zdziwieni? ja byłam mega zaskoczona :)
-dzieci dostają przez 8 dni prezenty- świetnie nie? :D
-popularne są też gelty- monety zrobione z czekolady owinięte w złotko
- gra się w gry za pomocą dredla- taka żydowska kostka do gry, a w sumie bączek :) Na każdym boku dreidel widnieje hebrajska litera. Są to litery: nun, gimel, hej i szin. Razem, oznaczają hebrajskie wyrażenie nes gadol hajah szam - "zdarzył się tam wielki cud".

Na pewno jest to czas na spotkanie z rodziną, bo są organizowane przyjęcia chanukowe... ciekawa tradycja :) jak u nas w sklepach jest szaleństwo merry christmas tak tu, w każdym sklepie, obok merry christmas jest happy hanukkah :) nawet obok choinki stoi menora!!!
także tak. :)
buziaki :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz